poniedziałek, 31 sierpnia 2020

Internetowy sklep ekologiczny - bee.pl

Jakiś czas temu nawiązałam współpracę ze sklepem ekologicznym bee.pl . Miałam możliwość wyboru spośród bogatej listy produktów zarówno kosmetycznych jak i spożywczych. Zaskoczył mnie szeroki zakres asortymentu, więc z przyjemnością przeglądałam ofertę. Znajdziecie tam naturalne kosmetyki, suplementy diety, rzeczy do domu, zabawki a nawet książki!
Zdecydowałam się na wyjątkową listę produktów, którym przyglądałam się już od dłuższego czasu. Poniżej znajdziecie krótkie, ale jakże treściwe recenzje już po testach. Większości jeszcze nie udało mi się zdenkować, ale opinię zdążyłam już o nich wyrobić.
 Zapraszam na dziś nieco dłuższy wpis. 





Zacznijmy od tego, że obsługa przebiegła bardzo sprawnie, szybka wymiana maili i dogadanie szczegółów niemal od ręki. Pięknie ! Gdy bezpiecznie zapakowana paczka do mnie dotarła oczywiście nie mogłam doczekać się nowości i zaczęłam je testować jeszcze tego samego dnia. Do zamówienia dodane były również drobne próbki jako dodatkowy prezent (za które bardzo dziękuję :)) oraz krótki list. Uwielbiam takie miłe, drobne gesty! 



Kosmetyki Ewy Chodakowskiej bardzo mnie ciekawiły odkąd tylko pojawiły się na rynku. Kusiła mnie deklaracja naturalnych składów. Zamówiłam więc od razu cały, gotowy zestaw, aby zadbać o siebie kompleksowo. 

Zacznijmy od żelu pod prysznic, zamknięty w wygodnej tubie, bez jakichkolwiek problemów z wydobyciem nawet  mokrymi rękoma. Jest w ich strukturze coś wyjątkowego, jakby matowe/ smooth wykończenie, które prezentuje się  dużo lepiej niż zwykły, ślizgający się  plastik. Zapach jest bardzo delikatny, lekko świeży, nie pozostaje na skórze zbyt długo, konsystencja dość lejąca, ale mimo to nie mam żadnych zarzutów co do wydajności produktu. Nie podrażnia, nie uczula i spełnia swoją podstawową funkcję. Myje bardzo delikatnie. 

Balsam do ciała podobnie jak żel pachnie subtelnie  i o dziwo, mimo że nie jest to produkt zmywalny, nie pozostawia zapachu na skórze. Skład bardzo prosty, minimalistyczny, bez ulepszaczy. Właściwie nic nie pozostawia na skórze. Wnika błyskawicznie, ładnie nawilża i świetne sprawdza się u mnie przy codziennym stosowaniu. Podejrzewam jednak, że z bardziej wymagającą, suchą skórą może sobie nie poradzić. Bardzo podobną formułę ma krem do rąk. Latem sprawdzi się doskonale, dłonie nie będą się do niczego lepić i ślizgać jak to bywa przy tradycyjnych, treściwych kremach.

Dezodorant w kulce. I tu niestety nie będzie ochów i achów. Ucieszyłam się, gdy do mnie dotarł, bo mój poprzednik właśnie sięgnął dna. Zapach taki jak w całej linii, który niestety gdzieś ulatywał po godzinie. W najgorętszym miesiącu tego roku było to dość uciążliwe. Po trzech dniach, skóra pod pachami stała się mocno sucha i napięta... a na drugi dzień zaczęła schodzić płatami i piec. Nie należę do alergików, właściwie nigdy nie miałam na nic uczulenia i nie mam pojęcia co się wydarzyło. Więc produkt niestety, z powodów oczywistych, poszedł w odstawkę. 





Jeśli chodzi o produkty żywieniowe to myślę, że można zrecenzować je wspólnie, bo akurat tutaj ... totalne mistrzostwo ! Jako dietetyk często łapię się za głowę, gdy widzę w sklepie , zdrowe przekąski’, które ze zdrowiem nic wspólnego nie mają. O produktach BE RAW można powiedzieć, że śmiało podarowałabym je i sobie i bliskim. Składy są ładne, przejrzyste, naturalne. Jeśli do tej pory zdrowe przekąski kojarzyły wam się z czymś niekoniecznie smacznym to koniecznie wypróbujcie te od Ewy. Pychota ! I ja na pewno będę po nie sięgać w przyszłości. 

Do zamówienia dołączona została eko-torba, która służy mi przy drobnych zakupach, wykonana z lnu, jest lekka i poręczna. 



Kolejnym produktem jest mus do twarzy, który wzbudził moją największą ciekawość. No bo jak to ? Myć twarz musem ? Przyznam, że zachęciło mnie to pastelowe, piękne opakowanie i dobrze, że zadziałała intuicja. Świetnie się dograliśmy. Mus ma konsystencję niezwykle lekką, jak pianka. Zapach jest bardzo słodki i intensywny, mnie akurat odpowiada i każde poranne mycie twarzy to ogromna przyjemność. Pięknie doczyszcza skórę, nie pozostawia niespodzianek ani jakichkolwiek podrażnień. Skóra po użyciu nie jest też napięta jak po większości żelów myjących. Przysięgam, że gdybym nie wiedziała, że to mus do twarzy, zjadłabym go pewnie ze smakiem jak lody. Bardzo, bardzo fajny produkt ! 



Do zamówienia dołączyłam również bambusowe nawilżane chusteczki, które naprawdę nieraz uratowały mi życie. W każdej torebce taki mini zestaw powinien się znaleźć! Są niezwykle poręczne, bardzo delikatne i sprawdzą się w codziennych i kryzysowych sytuacjach. Musiałam posłużyć się zdjęciem ze strony, bo zużyłam je bardzo szybko, co wiele mówi o ich użyteczności. 




I żeby nie było tak kolorowo ... coś mnie podkusiło żeby do zamówienia dołożyć peeling do skóry głowy firmy Vianek. Jako trycholog byłam bardzo ciekawa co kupują dziewczyny w drogeriach. No i tu niestety zawód po całości. Peeling kompletnie nie spełnia swojej peelingującej funkcji, jest też z cukrem, który u większości skalpów odpada na wstępie. Ze względu na moją , żelazną skórę głowy’ nie zrobił nic, ale boje się myśleć, co by było gdyby testowała go osoba np. z ŁZS. Okej, odrzucamy przekonania na bok i ocenimy ten produkt czysto technicznie. Główną substancją peelingującą jest cukier, który rozpuszcza się na skórze, gdzieś daleko w składzie mamy kwas salicylowy... ale niestety przez konsystencję, którą bardzo ciężko się nakłada nie ma szans równomiernego dotarcia do skóry głowy. Bardzo lubię produkty firmy Vianek i nawet często w gabinecie polecam, ale niestety ten nie będzie jednym z nich


Dobrnęliśmy do końca. Bardzo się cieszę, że miałam możliwość przetestowania wielu produktów. Część z nich mocno przypadła mi do gustu. Ogromne brawa dla sklepu za sprawną obsługę. Asortyment jest naprawdę szeroki, znajdziecie tam masę produktów znanych, naturalnych marek.
Jestem przekonana, że każdy znajdzie w sklepie coś dla siebie. 
Zwróćcie uwagę na zakładkę 'wyprzedaże', gdzie znajdują się okazje nawet na - 60% !






1 komentarz:

  1. Ja bambusowych chusteczek używam w domu, ale w aucie i torebce też mam po jednym opakowaniu na wszelki wypadek ;-)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...