Macadamia oil + collagen, Bioelixire

Chociaż w powietrzu jeszcze nie do końca czuć, wiosna idzie do nas wielkimi krokami. To moja ulubiona pora roku, pełna niespodzianek, gdzie wszystko budzi się do życia po ciężkim okresie ziomowo-depresyjnym ( tak, to się ze sobą zawsze wiąże :)). Na szczęście, słońce powoli zagląda nam do okien, więc i wiosennie będzie dziś w poście.

Od jakiegoś czasu, jak już wiecie, o moje włosy dba firma Bosco Design. Tym razem rozpieszczono mnie serią Macadamia oil + collagen, Bioelixire, w skład której wchodziły : Szampon, maska, serum i suchy szampon.

 

 

 

Choć do tej pory uważałam, że pomarańczowy i różowy kompletnie się ze sobą gryzą, oprawa graficzna spodobała mi się bardzo i nie wyobrażam sobie tej serii w innych kolorach. Jest wiosennie, świeżo, pięknie, pozytywnie i energicznie. Sami się przekonajcie, zapraszam.

 

 

Suchy szampon

 

 

To fajny wynalazek. Rozwiązanie, z którego staram się często nie korzystać. Zdarza mi się to średnio raz na tydzień. Szampon jest w aerozolu, którym spryskujemy włosy u nasady. Stają się odświeżone, pięknie pachną i ... niestety stają się również dość sztywne. Nie lubię tego efektu, dlatego z tego rozwiązania korzystam rzadko. Szampon spełnia swoją rolę, zbiera sebum z włosów, unosi je u nasady, przez co zyskują na objętości. Dodatkowo ułatwia ułożenie włosów. Dobra wersja dla zabieganych :)

 

 

Szampon

 

 

 

 

Nawilża, odżywia
Ciężko stwierdzić i wątpię żeby w ogóle jakikolwiek szampon mógł to uczynić. Na pewno nie przesusza.



Wzmacnia
To również ciężko jest określić. Ale skoro dobrze oczyszcza, myślę, że wzmocnienie również jest skutkiem.


Chroni kolor

Mój kolor wypłukał się już jakiś czas temu, więc na moich włosach tego efektu nie widać. Aczkolwiek ze względu na skład, szampon może tego dokonać.



Ułatwia stylizację
To na pewno! Po użyciu szamponu i wysuszeniu włosy stają się niesamowicie lejące. Za to go pokochałam.

 

 

 

Ponadto zapach serii przypadł  mi bardzo do gustu i używam go z czystą przyjemnością. Nie wystąpiły żadne podrażnienia skóry głowy, więc znalazł się w gronie moich ulubionych szamponów.

 

Maska

 

 

 

 Nawilża
Zdecydowanie! Włosy są po niej bardzo miękkie, elastyczne i aż nie mogę przestać ich dotykać

Wzmacnia
Owszem, włosy 'pod ręką' wydają się być grubsze i mocniejsze.

Nadaje połysk
Dzięki kolagenowi włosy odbijają światło i dzięki temu pięknie lśnią.


Nadaje objętości
Rzeczywiście, po masce włosy są puszyste, świeże, mięsiste i lejące.

 

Maska działa w szybkim czasie. Nie dość, że pięknie pachnie i zapach utrzymuje się bardzo długo, dodatkowo nie pamiętam kiedy moje włosy były ostatnio tak miękkie. Nadziwić się nie mogłam i kazałam współlokatorowi sprawdzać stan ich miękkości czy tez czuje to co ja :D. Potwierdził. Czego chcieć więcej od maski?

 

 

 

 

Serum

 

 

 

Serum miałam już wcześniej w swojej kosmetyczce, więc przygoda z nim jest dłuższa niż miesiąc. W tym czasie sprawdza się bardzo dobrze. Czasem zdarza się wylać za dużo na dłoń, ze względu na dość niewygodne opakowanie. Jeśli chodzi o działanie to serum jako emolient sprawdza się znakomicie. Moje włosy bardzo go polubiły i piją go jak szalone, nie obciąża nadmiernie, właściwie w moim przypadku nawet ciężko z nim przesadzić. Nawilża i pięknie błyszczy. Jest mały, noszę go w torebce i zawsze mam pod ręką.  No i oczywiście ... zapach. Wspaniały.

 

 

 

 

 

 To by było na tyle. Seria jest bardzo udana a ja jestem zadowolona, że mogę reprezentować firmę, która wydaje naprawdę dobre i niedrogie kosmetyki do włosów.  Moje kosmyki mają się bardzo dobrze i rosną od jakiegoś czasu jak zwariowane aż sama przestałam to kontrolować. Ale nie narzekam. ;)
Po więcej zapraszam na stronę bosco design

Przesyłam buziaki.