poniedziałek, 23 stycznia 2017

Obalamy mity włosowe #1 podcinanie końcówek i tlen we włosach

Z racji, że na co dzień słyszę masę bzdur odnośnie włosów, które ' ktoś gdzieś usłyszał ' i ktoś gdzieś niedosłyszał pradwopodobnie, postanowiłam stworzyć serię obalającą powstające mity. Ludzie mają tendencję do wierzenia we wszystko co pokazują im media lub co przypadkowo gdzieś podsłuchają, na co jestem wyczulona. Sięgajmy do źródeł i miejmy pewność, że to o czym mówimy ma sens i jest prawdą. Moja siostra zawsze mi powtarzała, że od niewiedzy gorsza jest tylko wiedza połowiczna, z czym zgadzam się w stu procentach. Więc zapraszam do serii,  którą stworzymy razem. Mam świadomość tego, że świat i technologia wciąż idzie do przodu, powstają nowe badania i nowe sprzęty do ich wykonywania. Coś co dziś może być oczywiste, kolejnego dnia może okazać się nieprawdą. ( O tym przekonałam się w ciągu trzech lat studiów dietetyki :) ). A więc z otwartym umysłem zapraszam serdecznie do udzielania się, podsyłania linków i badań.  


Mit #1 Podcinanie końcówe sprawia, że dostaje się do nich tlen, przez co są lepiej odżywione.

Słyszeliście kiedykolwiek coś podobnego ?
Najsmutniejsze jest to, że autorką słów jest FRYZJERKA, do której udała się moja przyjaciółka.
Niejednokrotnie przekonałam się o tym, że wiedza współczesnych fryzjerów i fryzjerek pozostawia wiele do życzenia. I o ile stylizacja wychodzi im świetnie, o tyle kompletnie nie wiedzą nawet po co te końcówki podcinają. Ba, nie znają nawet podstawowych składników we włosie i jaki jest ich główny budulec. Oczywiście, nie mówię tu o wszystkich przypadkach, bo znam również takie, które nie osiadają na laurach skończonej szkoły, tylko nadal się zagłębiają i szkolą w swojej dziedzinie, za co naprawdę szacun :) 

Jak to jest z tym tlenem?

TO FAKT. Biorąc pod uwagę analizę chemiczną włosów, tlen stanowi ok. 21%, więc jest w tych włosach obecny. Ale żeby obalić tą teorię trzeba się zastanowić czym właściwie jest włos?
Jest to nitkowaty, zrogowaciały naskórek. Zabrzmi to może i niepokojąco, ale wszystkie włosy są martwe i nic nie możemy z tym zrobić. Kiedy włos wyrasta z cebulki( jedynej żywej części włosa) , nie wykazuje żadnej aktywności biochemicznej, nie jest unerwiony i jest nieczuły na ból. Więc niemożliwe jest, by w jakikolwiek sposób 'pochłaniał' tlen z powietrza przez 'otwarte końce'. Nawet nie wiem jak to wytłumaczyć, bo to ociera się dla mnie o absurdalną teorię i trzeba mieć naprawdę mocno rozwiniętą wyobraźnię i spore braki ze szkoły, by na coś takiego wpaść. :)

Jedyne wykorzystanie tlenu w trychologii to infuzja tlenowa skóry głowy, o której więcej możecie się dowiedzieć TU.

Po co podcinamy końcówki ?
Końce naszych włosów to najstarsza ich część. Pamięta ( w zależności od długości) to co robiliście z nimi przez ostatnie lata. Przypomnij sobie to farbowanie w  2012... Dawne czasy ? One to pamiętają. Tak samo jak wszystkie Twoje gorsze dni z diety, bez diety i czasy kiedy jeszcze nie było 'nowego roku i nowej Ciebie'. Łatwiej ulegają zniszczeniom, są słabsze i często się rozdwajają. Rozdwojone końce z czasem idą ku górze przez co rozdwojona jest coraz większa część włosa. Włosy podcięte na końcach, stają się z czasem coraz grubsze. Wpływa to zarówno na ich kondycję jak i ogólną estetykę.
Jak to wygląda w praktyce?



A Wy jakie ostatnio słyszeliście
włosowe mity? 


Pozdrawiam,
Justyna




18 komentarzy:

  1. Przykre jest to,że fryzjerzy mają mocno ograniczoną wiedzę co do włosów..
    Super post <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Racja, jak można ufać komuś, kto nic nie wie o włosach ? :)

      Usuń
  2. Nieźle :o Nigdy tego nie słyszałam. Ale słyszałam różne mity włosowe, np. "czesz tylko na sucho/mokro", "związane włosy na zawsze się odgniotą", "rozpuszczone włosy zawsze będą ci się plątać" i mój absolutny hit "twoje siano na głowie to taka twoja natura" :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Mi fryzjerka powiedziała, że z włosami jest jak z trawą, im częściej się ścina trawę tym szybciej rośnie i tym jest gęściejsza. I że włosy reagują tak samo;))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ścinanie włosów w ŻADEN SPOSÓB nie wpływa na przyspieszenie ich porostu. Włosy, które są regularnie podcinananie sprawiają wrażenie szybciej rosnących ze względu na to, że końce się nie wykruszają. To tylko i wyłacznie wynik obserwacji estetyki swoich włosów :) Podcinanie włosów wpływa na ich kondycję i jak najbardziej jestem za tym, żeby je regularnie podcinać.Porównanie z trawą jest dość trafne, bo jeśli chcemy by ona wyglądała ładnie i estetycznie to musimy ją własnie kosić :)

      Usuń
  4. Nie słyszałam o tej "tlenowej" bzdurze, ale bardzo mnie rozśmieszyła :P Fajny post i blog. Obserwuję i zapraszam do mnie :)

    Pozdrawiam :)
    Włosowe Inspiracje

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie tez to początkowo śmieszyło :D Ale potem przestało śmieszyć jak zobaczyłam, że ludzie w to wierza :D

      Usuń
  5. Fajny pomysł na serię wpisów. Z tym mitem się akurat nie spotkałam, ale myślę, że warto się z takimi mitami rozprawiać bo wyrządzają ludziom krzywdę. Np. dość popularny mit to tzw. przetrzymywanie włosów przetłuszczających się i unikanie ich mycia tak często, jak tego wymagają. Bardzo często się nadal z tym spotykam. Albo z przekonaniem, że można jakoś pogrubić włosy, które ktoś z natury ma cienkie i delikatne albo, że coś może "skleić końcówki włosów". Czekam na kolejne wpisy z tej serii.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za docenienie pomysłu. Uważam tak samo, przez niewiedzę nasze włosy tylko cierpią :) Dziękuję za podsunięcie kilka mitów. Niedługo pojawią się kolejne wpisy tak, żeby każdy miał prawo do bycia świadomym! :)

      Usuń
  6. pierwszy raz coś takiego słyszę ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Czasem, jak słyszę, co opowiadają fryzjerzy, to ręce mi opadają ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Tak naprawdę każdy fryzjer ma troche inne teorie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak dla mnie każdy może mieć inną, byle nie błędną :)

      Usuń
  9. Ciekawe inspiracje dobra robota!

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...