W Lublinie dziś piękne słońce, można by rzec przyjemnie, gdyby nie -4, które sieka moją twarz jak lodowe bicze. Ale nie o lodowych biczach dziś. :)
W ramach współpracy z portalem prekursorki.pl mam okazję testować truskawkowy balsam do ust brytyjskiej marki The Body Shop. Dzielę się z Wami wrażeniami. :)
W ramach współpracy z portalem prekursorki.pl mam okazję testować truskawkowy balsam do ust brytyjskiej marki The Body Shop. Dzielę się z Wami wrażeniami. :)
The body shop, truskawkowy balsam do ust/strawberry lip balm
Balsam zamknięty jest w okrągłym, odkręcanym opakowaniu, Nie jest to raczej wygodnym rozwiązaniem, bo im mniej jest produktu, tym gorzej się po niego sięga, szczególnie, gdy ktoś ma nieco dłuższe paznokcie. Współczuję. Ale ma to też swoje plusy. Pudełeczko jest poręczne i wszędzie można je ze sobą wziąć.
Moja opinia:
Przyznam szczerze, że nie są to raczej kosmetyki, które należą do moich ulubieńców. Znacznie bardziej wolę najzwyklejsze, nawilżające pomadki. Nigdy więc nie kupuję lepiących się błyszczyków czy balsamów do ust. Jak się spisał ten od The Body Shop? O dziwo, nie lepi się tak bardzo jak jego konkurencyjni koledzy. Zostawia na ustach, w niczym nie przeszkadzającą, cienką warstwę, która pozwala utrzymać nawilżenie przez dłuższy czas. Nabłyszcza, delikatnie nawilża, pięknie pachnie no i nie smakuje wcale najgorzej. Jest raczej mało trwały no i średnio wydajny. Lekko barwi usta na kolor czerwony. Słabo chroni przed mrozem, więc polecałabym go raczej na sezon letni. Ogólnie, produkt uważam za przeciętny, zważając na wygórowaną, moim zdaniem cenę, co do jakości.
Cena:
19,90zł/ 10 ml
19,90zł/ 10 ml
Skład:
Ricinus Communis (Castor Seed) Oil, Lanolin, Polyglyceryl-3 Beeswax, Flavor, Beeswax, Hydrogenated Castor Oil, Silica, Tocopheryl Acetate, Ammonium Glycyrrhizate, Tocopherol, Coumarin, Benzyl Benzoate, Methyl 2-Octynoate, Linalool, Benzyl Cinnamate, Benzyl Alcohol, Farnesol, Geraniol, Eugenol, Isoeugenol, Benzyl Salicylate, Yellow 5 Lake, Red 7 Lake
zostanę przy masełku nivea! :)
OdpowiedzUsuńa ja szukam jakiegoś dobrego peelingu do ust!
u mnie póki co niezawodny jest miód z cukrem !:)
UsuńPróbowałam kiedyś miodem, ale to jest takie słodkie. :[
UsuńJak ty tego uzywasz? :D
nakładam lejący się miód i cukier, i masuje okrężnymi ruchami :) nic prostszego. Co zostaje to zlizuje xD
UsuńWyglada ciekawie, ale sporo kosztuje ;)
OdpowiedzUsuńdość drogi jak na tak małą ilość :)
UsuńAle ładnie wygląda :-D
OdpowiedzUsuńBoże, myślałam, że narzekasz na -4 z koła jakiegoś czy coś ahahaha :D.
OdpowiedzUsuńUwielbiam balsamy do ust!! Szkoda, że ten jest przeciętny. Ale i tak bym chętnie spróbowała, zużywam 3-4 balsamy miesięcznie :P
Możesz spróbować, zawsze jak będzie trochę za mocny to możesz dodawać ciutkę wody:) Ja go bardzo lubię, ale ma jedną wadę- śmierdzi strasznie :P
Moje suche usta potrzebują superturbo nawilżenia przez cały rok, więc raczej nie wypróbuję :c
OdpowiedzUsuńAnomalia
no, moje niestety podobnie :D
Usuńja go bardzo lubię:)
OdpowiedzUsuńja bardzo lubie T.B.S. :)
OdpowiedzUsuńKochana Zapraszam serdecznie na konkursik ‘Gaduła GRUDNIA’ do wygrania niespodzianka!
http://polskieblogikobiecenaswiecie.blogspot.co.uk/2013/12/konkurs-gadula-grudnia-zapraszam.html
BUZIAKI!!! do usłyszenia..
już zaglądam!:D
Usuńsłyszałam o tej firmie moja koleżanka nie była zadowolona z tego balsamu a wręcz o dziwo jeszcze bardziej jej pękali usta może to spowodowane było jakimiś innymi czynnikami ale po odstawieniu było dużo lepiej
OdpowiedzUsuńNo i dlatego właśnie warto wypróbować na sobie ,bo nigdy nie wiadomo jak zadziała u nas :)
UsuńCena faktycznie trochę wysoka jak na balsam do ust ale ja i tak nie mam dostępu do tej firmy :(
OdpowiedzUsuńSzczerze mówiąc, nie wiem gdzie można go dostać stacjonarnie i czy w ogóle jest taka możliwość.
UsuńMa smakowity kolor! Szkoda, że za taką cenę nie utrzymuje efektów dłużej lub chociaż nie kusi smakiem soczystych truskawek ;) Dzięki za recenzję, pewnie też zostanę przy malinowym masełku Nivea ;)
OdpowiedzUsuńKolor ma uroczy, trzeba przyznać :) Smak też ma raczej przeciętny, ale może to i lepiej, bo zamiast używać jak kosmetyku zaczęłybyśmy się nim żywić :D
UsuńJak dla mnie za drogi trochę :/
OdpowiedzUsuńJa ich nie lubię, nie podobają mi się te zapachy.
OdpowiedzUsuńJa miałam nieco bardziej treściwy balsamik do ust z guaraną, ale szału nie robił. Nie za taką cenę...
OdpowiedzUsuńMam z tej firmy peeling i masło ale jeszcze ich nie używałam i jestem ogromnie ciekawa czy się sprawdzą ;)
OdpowiedzUsuńOstatnio staram się zdenkować balsamy do ust w słoiczkach i wściekam się właśnie na aplikację, niehigieniczną i trudną w użyciu dla posiadaczek paznokci :D
OdpowiedzUsuńPiekny kolorek.
OdpowiedzUsuńZacheca....
Kolor zachęca ;)
OdpowiedzUsuńCiekawie wygląda ale to prawda cena troszkę wygórowana :)
OdpowiedzUsuńŚlicznie wygląda, ale szkoda, że jest taki słaby ;)
OdpowiedzUsuńNigdy wcześniej nie miałam z nim styczności,ale ogólnie rzadko używam kosmetyków z TBS.
OdpowiedzUsuń