Witajcie !
Temat, który od dwóch lat gości w mojej pielęgnacji włosów i uważam wręcz za konieczny. Dziś o tym czy warto wykonywać peeling skóry głowy. Komu jest on dedykowany, jaki peeling do skóry głowy jest najlepszy. Przedstawię Wam dziś swoich ulubieńców.
To, że skóra wymaga peelingu wiemy od lat. Do tej pory skupialiśmy się jedynie na skórze twarzy, jednak przy postępie naukowym udało się też opatentować środki wspomagające prawidłowy wzrost włosa. Nasz naskórek łuszczy się co około 28 dni. Taka jest jego naturalna fizjologia, jednak u niektórych osób, szczególnie alergików, osób u których występują niedobory witaminowe lub choroby autoimmunoliczne są narażone na przyspieszony proces łuszczenia skóry głowy i przyspieszone przetłuszczanie się.
Dlaczego tak się dzieje?
- hormony - głównie androgeny są odpowiedzialne za pobudzanie gruczołu łojowego do nadmiernej produkcji łoju
- brak odpowiednio dobranej higieny skóry głowy - łojotokowa skóra to doskonałe środowisko dla grzybów drożdżopodobnych z rodzaju Malassezia, które przy namnożeniu swej kolonii mogą prowadzić do powstawania stanów zapalnych, łupieżu a nawet do wypadania włosów
- mieszkanie w dużym mieście, narażenie na smog, spaliny i innego rodzaju zanieczyszczenia
- zła dieta - o niedobory w tym świecie nie trudno.
Jakie jest zadanie peelingu ?
- oczyścić dokładnie skórę z czopów łojowo-rogowych
- złuszczyć nagromadzony martwy naskórek
- przygotować skórę do dalszych zabiegów
To tak w skrócie. W dalszej części dowiecie się jak działają poszczególne peelingi, co w nich lubię a co nie.
Peeling Natura Siberica
To pierwszy peeling jaki zakupiłam. Typowy, drogeryjny w Rossmannie. Zaczynając od tego, że opakowanie jest totalnie niedostosowane do bycia peelingiem, jest odkręcane, wylatuje z niego zawsze nie taka ilość jaką bym chciała, w konsystencji jest płynny z dużymi drobinkami złuszczającymi. Włosy są po nim niesamowicie szortskie a ziarenka bardzo ciężko wypłukuje się nie dość, że ze skóry głowy to też z całej długości włosów, gdzie odnajduje je nawet czasem jak włosy są już suche. To ogromny minus tego produktu. Najczęściej traktuję go jak mocno oczyszczajacy szampon i to najłatwiejsze rozwiązanie dla mnie. I nawet wtedy ZAWSZE jestem nim cała upaćkana. a zapach jest jak dla mnie nieprzyjemny. Ale ma w sobie coś, co sprawia, że nadal go stosuję i lubię.
Zalety:
- łatwa dostępność produktu
-cena
- mocne oczyszczenie
- mocne oczyszczenie
Wady:
- aplikacja
- kłopotliwe wymywanie drobinek
- pozostawia przesuszona skórę głowy
- pozostawia przesuszona skórę głowy
Peeling Tricoart ( serum normalizująco- oczyszczające)
To pierwszy trychologiczny produkt z jakim miałam styczność. Pokochałam go od pierwszego użycia. Ma formę płyną i działanie enzymatyczne. Doskonale wycisza skórę głowy przez zawarty w wysokim stężeniu mentol, który też mocno czuć na skórze głowy. Aplikator jest w formie psikacza, jak dla mnie bardzo wygodny. Jego ogromnym plusem jest szybkość w rozprowadzaniu i brak konieczności wymywania jakichkolwiek drobinek.
Jak go używam? pokazuję w tym filmie na Instagramie.
Jak go używam? pokazuję w tym filmie na Instagramie.
Zalety:
- bardzo wydajny
- przedłuża świeżość włosów
- łatwy w rozprowadzaniu
- zmywanie bez problemu
- uniwersalizm
- delikatny w oczyszczaniu
- nie powoduje podrażnień
- delikatny w oczyszczaniu
- nie powoduje podrażnień
Wady:
- dostępność produktu ( certyfikowane gabinety trychologiczne)
Traybell Peeling do skóry głowy Alcantara
To z kolei najświeższy u mnie produkt, ale stosuję go już kilka tygodni i spisuje się znakomicie. Łączy w sobie dwie funkcje a mianowicie jest zarówno peelingiem, który działa mechanicznie dzięki mikrosferowym drobinkom, ale ma również w składzie mocno oczyszczające kwasy AHA( alfa-hydroksylowe). Złuszcza więc naskórek kompleksowo. Świetnie radzi sobie z różnego rodzaju keratozami, swędzeniem, łojotokiem. Dodatkowo, co dla nas kobiet, też jest ważne, ładnie pachnie nie brudzi wszystkiego wokół dzięki wygodnej aplikacji.
Zalety:
- połączenie złuszczenia mechanicznego i enzymatycznego
- jest uniwersalny w stosowaniu
- bardzo wygodny aplikator
- przyjemny zapach
- łatwo się zmywa
-nie pozostawia suchej skóry
Wady:
- dostępność ( certyfikowane gabinety trychologiczne)
- cena
Jak go stosuję? Przedstawiam w tym filmie na Instagramie.
Właśnie mi przypomniałaś,że dawno nie robiłam peelingu :D Najczęściej robie z soli i cukru
OdpowiedzUsuńHaha :) Ciesze sie, ze przypomnialam :) I jak Ci się sprawdza ta opcja?
UsuńJak stylizujesz włosy? Masz proste czy kręcone?? :)
OdpowiedzUsuńZależy od dnia, pogody, użytych produktów. Mam fale, choć czasem skręcają się w sprężynki a czasem są po prostu proste :D
UsuńMiałam jedynie ten pierwszy ;)
OdpowiedzUsuńPolecam dwie kolejne opcje :) Jako peelinng spisują się znacznie lepiej!
UsuńNie miałam żadnego peelingu.
OdpowiedzUsuńJak dla mnie must have! :)
UsuńFajnie się prezentuje ten peeling. Ciekawe czy w sklepach fryzjerskich nie można ich dostać.
OdpowiedzUsuń