poniedziałek, 20 sierpnia 2018

Healing Shampoo od Catzy, szampony przeciwłupieżowe

W swoim życiu przetestowałam już hektolitry szamponów. Jedne bardziej przypadły mi do gustu, inne mniej. Przy myciu zwracam szczególną uwagę na to jak mocny jest szampon, jak pachnie, czy dobrze się pieni i w jakim stopniu oczyszcza. Przy współpracy z Catzy Poland miałam okazję przetestować dwa szampony. Zapraszam serdecznie na ich recenzję.







Healing Shampoo, Szampon przeciwłupieżowy do każdego rodzaju włosów


Szamponów używałam  naprzemiennie. Zacznę tradycyjnie od opakowania, którego prawdopodobnie nie zauważyłabym na sklepowej półce. Jest proste, przejrzyste, niczym się nie wyróżnia.  Nie sprawia żadnych problemów w użytkowaniu. Szczelnie zamknięte, co nie pozwala na dostanie się do środka niepożądanych substancji. Szampon jest lejący i dobrze się pieni. Zawiera w składzie SLS i zaraz za nim znajduje się Cocamide Dea, przez co odradzam ten szampon wrażliwym głowom. Dalej w składzie znajdziemy pirytionian cynku (stężenie 1%), który ma za zadanie walczyć z łupieżem. Jest to składnik, który chroni skórę przed namnażaniem się bakterii, pleśni i grzybów. Wykazuje działanie przeciwłojotokowe i reguluje pracę gruczołów łojowych. Substancja ta jest nierozpuszczalna w wodzie. Dlatego działa na skórze także po spłukaniu szamponu. Nie miałam problemu z łupieżem, dlatego nie mogę stwierdzić jak działa zgodnie ze swoim przeznaczeniem, ale jedno jest pewne. Przyjemne chłodzenie skóry głowy uratowało moje życie w największe upały tego lata. Poza tym skóra po każdym myciu była idealnie oczyszczona i nie przetłuszczała się nadmiernie ( czego się bałam po powrocie do SLS). Szampony wywarł na mnie bardzo dobre wrażenie. Włosy są sypkie, nie plączą się. Mycie to sama przyjemność, bo łatwo się rozprowadza i przyjemnie pachnie. Dzięki dobremu pienieniu może się też pochwalić niezwykłą wydajnością.





Healing shampoo, Ziołowy szampon przeciwłupieżowy do włosów przetłuszczających się


Zielona wersja jeszcze bardziej przypadła mi do gustu. Jest dodatkowo wzbogacona ekstraktami ziołowymi przez co odbija włosy jeszcze mocniej u nasady. Włosy są SUPERŚWIEŻE nawet przez 3 dni mimo 40 stopni na zewnątrz co, muszę przyznać, bardzo ułatwiło mi życie. Dodatkowo, jak w wersji czerwonej, skóra jest dobrze oczyszczona, pojawia się przyjemne ' skrzypienie' pod palcami. Pomimo innego składu, pienienie jest bardzo podobne, zapach nieco bardziej przyjemny. W zielonej wersji, również występuje pirytionian cynku, który pomaga w walce z łupieżem.

Pomimo ogólnej dobrej opinii, moja głowa po miesiącu testowania potrzebuje lżejszych substancji myjących. Ale jestem pewna, że od czasu do czasu wrócę do tego mocnego oczyszczenia.




Polubiliśmy się z Healing Shampoo w obydwu jego wersjach. Gdy zaczęłam o nim czytać dowiedziałam się również, że jest on często numerem 1 wśród osób, które zmagają się z łupieżem.  Więc jeśli próbowałaś już wszystkiego na łupież warto wypróbować te szampony, tym bardziej że często polecają je również farmaceuci.


Jeśli chcesz zobaczyć jak wygląda skóra głowy przed myciem ( 3 dni bez mycia) i dzień po umyciu szamponem Healing Shampoo do włosów przetłuszczających się, to zapraszam w LINK.
Zdjęcia pochodzą z mikrokamery trychologicznej, zbliżenie 200x.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...