środa, 20 lipca 2016

Garnier Pure Active Korygujący krem matujący



Halo halo, lato w pełnej okazałości! Mamy połowę lipca, słońce świeci, jest pięknie. Niestety dla naszej skóry jest to często sporym wyzwaniem. Przebywanie na słońcu skutecznie wysusza, co sprawia, że na dłuższą metę, broniąca się skóra zaczyna wydzielać więcej sebum. I wygląda to mniej więcej tak :
 



Więc żeby nikogo nie urazić swym 'blaskiem' zadbajmy o odpowiednią pielęgncję. :)

Z pomocą przychodzi nam Garnier a dokładniej korygujący krem matujący




Dostaniecie go w Rossmannie za 19.99 zł. 

Co nam mówi producent?
Opis produktu 


Korygujący krem przeciw niedoskonałościom to produkt stworzony do walki z głównymi problemami cery trądzikowej, ze skłonnością do niedoskonałości. To pierwszy krem od Garniera, który w nawilżającej formule łączy antyoksydacyjny ekstrakt z borówki, kwas salicylowy o właściwościach antybaktreyjnych oraz mikrozłuszczający kwas LHA, aby zwiększyć skuteczność przeciwdziałania niedoskonałościom. Widocznie zwęża pory, redukuje niedoskonałości i zaskórniki. Zmniejsza widoczność śladów po niedoskonałościach i wygładza skórę. Matuje i zmniejsza błyszczenie skóry Nawilża przez 24h* Efekt od pierwszego dnia *Test instrumentalny 24 kobiety.



Moja opinia:

Ja, od jakiegoś czasu, większego problemu z trądzikiem nie mam. Ale i takie rzeczy się zdarzają, w końcu jestem 'prawie nastolatką'. Tak się czuję i odczuwa to również moja skóra. Kiepska dieta, słońce, różnego rodzaju zanieczyszczenia, makijaż, to wszystko sprawia, że od czasu do czasu na skórze pojawiają się niedoskonałości. Wtedy działam kompleksowo, zarówno od zewnątrz jak i od wewnątrz. Dziś o tym jak spisał się w tej roli krem od Garniera. Zacznę standardowo od oprawy graficznej, która bardzo przypadła mi do gustu. Biel i błękit wywołują skojarzenie 'czystości', co akurat w tym przypadku jest jak najbardziej wskazane. Wszystko przełamane czerwienią, no pięknie. Pachnie dość  ładnie, świeżo, nieco chemicznie. Krem ma pojemność 40 ml, myślałam, że to będzie dość niewielka ilość, co okazało się nietrafionym spostrzeżeniem, bo kremu używałam około 5 razy w tygodniu rano i wieczorem i nadal tam jest. Ma dość lejącą konsystencję, nie jest to konsystencja standardowego kremu. Dzięki temu szybko się wchłania. Co z tym nawilżeniem? Skóra, po nałożeniu lekko się klei, jednak, krem szybko wnika. Mało tego, nawilża, i od razu matowieje na skórze. W kremach jest to dość rzadko spotykane. Ciężko jest o  natychmiastowy efekt. Garnier daje radę. Krem również zmniejsza widoczność  śladów po niedoskonałościach. Po testach zauważyłam, że na skórze pojawia się mniej niespodzianek. Jedyne co w kremie mi nie odpowiadało, to to, że słabo nadaje się pod makijaż. Po zętknięciu z podkładem skóra staje się jak mąka. Makijaż szybko się zbryla i nie jest to przyjemne uczucie. Nie radzę więc stosować, bo pod makijaż, bo wpływa on negatywnie na jego trwałość.



3 komentarze:

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...