Lublin pochłonął mnie całkowicie. Czas inaczej tu mija. Godziny lecą jak szalone. I to jest właśnie ten czas kiedy czuję się najsilniejsza. Robię to co kocham, mam kogoś z kim mogę to dzielić i to czyni mnie szczęśliwą. Z każdym dniem coraz bardziej zakochuję się w tym mieście i tak, kocham się w nim gubić.:D Dziś przychodzę do Was z nieco opóźnioną recenzją kuracji wzmacniającej od Joanny.
8zł / 100ml
Od producenta:
Kuracja wzmacniająca Rzepa przeznaczona jest dla włosów przetłuszczających się, ze skłonnością do łupieżu i wypadania. Zawiera bogaty zestaw aktywnych czynników - takich jak ekstrakt z czarnej rzepy oraz inne specjalnie wyselekcjonowane ekstrakty naturalne i składniki energizujące, aby wzmacniać włosy i skutecznie zmniejszać przetłuszczanie się skóry głowy. To specjalistyczny produkt do wcierania w skórę głowy, który pozwala osiągnąć dobre rezultaty przy regularnym stosowaniu.
Specjalna formuła neutralizuje charakterystyczny zapach czarnej rzepy i zwiększa komfort stosowania.
Skład: Aqua, Alkohol Denat., PEG-75 Lanolin, Raphanus Sativus Extract, Urtica Dioica Extract, Arcitium Lappa Extract, Humulus Lupulus Extract, Glycogen, Glycerin, Niacinamide, Panthenol, Menthol, Allantoin, Laureth-10, Citric Acid, Parfum, Benzyl Salicylate, Butylphentyl Methylpropinal, Citronellol, Hexyl Cinnamal, Limonene, Linalool, Dmdm Hydantoin, Methylchloroisothiazolino ne, Methylisothiazolinone
Plusy i minusy:
+ na pierwszym miejscu zdecydowanie praktyczne opakowanie
+ niska cena
+ wydajna
+ wzmocnione włosy
+ hamuje wypadanie
- wzmożone przetłuszczanie
- nie przyspiesza porostu
- alkohol w składzie, który może podrażnić powodując krostki
-dostępność
- zapach
Moja opinia:
Zakupiłam tą wcierkę w celu przyspieszenia porostu lub wyskoku masy baby hair, Nic z tych rzeczy nie było mi dane. Muszę przyznać, że się zawiodłam bo wiązałam z nią wielkie nadzieje. Szczególnie, że musiałam dzielnie znosić zapach rzepy, który skutecznie zniechęcał mnie do stosowania wcierki. Dlatego też nakładałam ją nie zgodnie z zaleceniem po myciu, lecz przed. Być może to miało jakiś wpływ na działanie. Podczas nakładania czuć przyjemny chłód i delikatne mrowienie, co ma świadczyć o skuteczności działania produktu. Pierwsze co zauważyłam, włosy stały się oklapnięte od skóry głowy, wyglądają zdrowo, lecz brakuje im tego blasku i życia. Jedyne co bardzo plusuje to opakowanie. Jest bardzo funkcjonalne i można je wykorzystać do aplikowania innych wcierek. Ja na pewno do tej nie wrócę i będę próbowała czegoś innego. Jak widać plusów i minusów jest porównywalna ilość. Ja raczej nie polecam.
Teraz jeszcze kilka zdjęć z ostatniego intensywnego czasu:
Wine Time, Coffee Time, czyli moje wielofunkcyjne kubki <3
Wrześniowe spotkanie młodzieży Diecezji Sandomierskiej.
Ciekawie spędzone trzy dni :)
Lublin <3
Czeka mnie dużo pracy, ale mam mnóstwo wsparcia i wyznaczone cele. Tyle we mnie teraz energii, samozaparcia i motywacji.
Loki na zdjęciu z TŻ <3
'Przez Ciebie ja sam zacząłem zwracać uwagę na włosy'.
Haha <3 I tym słodkim akcentem żegnam się z Wami.
Ja jestem dopiero w trakcie kuracji nia także sobie jeszcze nie wyrobiłam opinii o niej, ale póki co jestem zadowolona;))
OdpowiedzUsuńNo cóż, dobre ma opinie, więc warto spróbować :)
UsuńWiele czasu nie minęło a taką szkodę mi wyrządziła... ;)
UsuńLublin jest fajny :) byłam tam kilka dni w wakacje, te i poprzednie :) powodzenia na studiach :)
OdpowiedzUsuńDziękuję !:)
Usuńta kuracja strasznie mnie podrażniała, omijam ją teraz szerokim łukiem :)
OdpowiedzUsuńa Lublin kocham <3 ;)
No właśnie, czasami pojawiają się nawet na głowie krostki ;o coś okropnego, ciężko to potem wyleczyć.
UsuńTą wcierkę kupiłabym chociaż ze względu na butelke, którą można użyć do innych wcierek ;D
OdpowiedzUsuńHaha, dokładnie, przetestować ;D I ewentualnie zawsze to jakaś korzyść :)
UsuńU mnie niestety wcierka też się nie popisała.. Całe szczęście, że zwalczyła łupież, z którym się męczyłam, ale jeżeli chodzi o przetłuszczanie włosów to było tylko gorzej..
OdpowiedzUsuńAnomalia
Tak, zdecydowanie włosy szybciej się przetłuszczają. :(
UsuńFajną ma buteleczkę, ale chyba to wszystko :D haha!
OdpowiedzUsuńFajnie, że Lublin Ci się podoba! Ja zakochałam się we Wrocławiu <3. Powodzenia dla nas, poradzimy sobie! :D
O jaaa, ale masz piękne loczki na ostatnim foto! Haha, widzę tak jak u mnie z Kamilem, tyle że u mnie on mi testuje już od jakiegoś czasu 2 kosmetyki żebym mogła zrecenzować hahah :D
Hahaha no to nieźle, biedny Kamil!:D Już go wsiąknęło blogowe życie!:D
UsuńA tam biedny, dostał dwa kremiki :D haha właśnie niedługo muszę od Niego info wyciągnąć, może będzie bardziej wylewny niż mój tata i brat (czyli "no, fajny jest ten żel") hahaha :P
Usuńmusisz olej zacząć stosować. Jesteś Lublinianką to kupisz ją na pętli na Abramowicach.jak sama widziałaś efekt gwarantowany. :)
OdpowiedzUsuńna jakiej uczelni studiujesz?
UMCS CZY KUL?
UP :) Pętla na Abramowicach póki co niewiele mi mówi xD ale na pewno się zorientuję!:)
Usuńciąglę myślę nad wypróbowaniem tej kuracji, ale szczerze mówiąc nie wierzę aby mocno przyspieszyła porost:(
OdpowiedzUsuńMoże porostu nie przyspieszy, ale wzmocnienie włosów jest dość prawdopodobne!:)
UsuńJa ją miałam i zauważyłam mnóstwo baby hair, więc dla mnie jest super :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam koleżankę z Podkarpacia :)
To tylko pozazdrościć !:) Pozdrawiam również!:)
UsuńJa osobiście lubię kurację joanny :)
OdpowiedzUsuńMa wielu zwolenników :)
UsuńPoluję na nią, chcę mieć tą butelkę :D
OdpowiedzUsuńButelka zdecydowanie praktyczna i niemalże koniecznością jest się w nią wyposażyć!:)
UsuńMam w planach wypróbować tę wcierkę. :D Zobaczymy jak u mnie się sprawdzi. :)
OdpowiedzUsuńCoś jak najbardziej dla mnie. Muszę się rozejrzeć za nią, tym bardziej, że to tylko 8 zł.
OdpowiedzUsuńNo i w razie gdyby się nie sprawdziła, zostaje po niej wygodne opakowanie :)
UsuńChcialam kiedys sprobowac tej wcierki, ale skutecznie mnie do tego zniechecilas ;D Zartuje, raczej nie kupie, ze wzgledu na alkohol. Moze jak skalp sie troche uspokoi...
OdpowiedzUsuńOstatnie zdjecie, pelen romantyzm :)!
dziękujemy !:)
UsuńSzkoda,że u Ciebie się nie sprawdziła ;( Ja jej nie używałam
OdpowiedzUsuńMieliśmy jakiś czas temu szampon z tej linii i był w sumie całkiem ok, ale bez szału:)
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie na rozdanie, do wygrania paesebox!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! :)
mi tez nie pomogla:(
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie:)
Jakoś nie jestem zainteresowana tą kuracją, ostatnie zdjęcie słodkie ! :)
OdpowiedzUsuńJedyne źródło wiadomości?! Haha stara, nie moja wina że nie chce Ci się ze mną na fb rozmawiać :*. Noo bardzo przytulny, kocham go! Też swój pokaż :D
OdpowiedzUsuńWłaśnie jej używam i jestem ciekawa jakie będą efekty. :)
OdpowiedzUsuńBędę obserwować jak tam u Ciebie się spisała :)
UsuńJa teraz szukam jakiejś ale jak u Ciebie nie dała oczekiwanych efektów to chyba jej nie kupię...będę musiała wrócić do Kamiwazy:):)
OdpowiedzUsuńJuż lecę na Twojego bloga bo mnie zaintrygowałaś ta kamiwazą :>>
UsuńDwa pierwsze minusy dyskwalifikują ten produkt w mojej ocenie :)
OdpowiedzUsuńNiestety u mnie też to jest bardzo ważne.
Usuńejejejejejej jaka piekna sukienka na ostatnimz djeciiu :DDD
OdpowiedzUsuńkuracji nie sporbuje :D Alkoholowi mowie stanowcze NIET :D A kubki rzdaza ;D NA wino < 3
na wino, na piwo,na wódkę na kawę, wszystko już w nich było xD
UsuńPewnie, że chcę, jak zrobisz foty to wyślij :**
OdpowiedzUsuńMuszę się tam urządzić jeszcze :D I na pewno prześlę focie!:)
UsuńNie miałam tej wcierki, szkoda że u Ciebie się nie sprawdziła. Jakieś efekty powinny być w nagrodę za znoszenie tego zapachu... :)
OdpowiedzUsuńolejowanie olejowanie i jeszcze raz olejowanie jako kuracja polecam serdecznie olejek z czarnuszki Kardashian REWELACJA
OdpowiedzUsuń