piątek, 24 października 2014

Balsam z oliwą z oliwek, Natko - recenzja


 Zimnooo, ojoj. Znacie to uczucie, gdy dłonie na mrozie aż się sypią ? Ja znam. Moja skóra szczególnie w zimie bardzo szybko się przesusza. Dlatego balsamy, kremy do rąk i wszelkie nawilżacze idą w ruch bardziej niż o innej porze roku. Dziś chciałam przedstawić Wam jednego z 
nich, mojego kompana w walce z jesienno-zimowym przesuszeniem. 




Moja opinia:

Balsam ten dostałam na spotkaniu blogerek w Puławach.  Od tego czasu służył mi sporadycznie. Kosmetyk zamknięty jest w 'słoiczku', jak widać na załączonych zdjęciach. Opakowanie jest wygodne, nawet jak wysmarowałam ręce produktem, nie miałam problemów z zakręceniem go. Łagodziłam nim letnie poparzenia słoneczne mojego TŻ, w tej roli myślę, że spisywał się dobrze. Nawilżał skórę bardzo mocno, przy czym nie podrażniał. Delikatnie łagodził i pozostawiał miły zapach. Zostańmy chwilę dłużej przy zapachu. Jest on bardzo łagodny, lekko oliwkowy, przy zderzeniu ze skórą staje się bardzo delikatny, z czasem wietrzeje i nie przeszkadza. Nie drażni po nosie, określam go jako przyjemny. Konsystencja jest klasyczna dla takich balsamów, łatwa do rozprowadzenia. Szybko wchłania się w skórę, nie stanowi to żadnego problemu, nie lepi się. Co do działania, nie mam żadnych zastrzeżeń. Postanowiłam Wam o nim powiedzieć, gdyż uważam ten produkt za godny uwagi. Szczególnie teraz kiedy pogoda za oknem nie rozpieszcza a temperatura schodzi poniżej zera. Jest świetnym nawilżaczem, efekt utrzymuje się dość długo, nawet gdy macie nawyk mycia rąk tak często jak ja. :) Co jeszcze? Jest to kosmetyk bardzo uniwersalny. Jak już wspomniałam używałam go zarówno w lecie jak i w chłodniejsze dni. Można nim pielęgnować praktycznie każdą część ciała. UWAGA, nawet włosy, tak. Jest jednym z moich patentów na puszące się włosy o czym napiszę niedługo. Jeden słoiczek a tak wiele zastosowań. Noszę go w torebce i nie mam zamiaru się z nim rozstawać. :) Choćbym chciała, to nie mogę powiedzieć na niego złego słowa, bo jak dla mnie nie ma wad.
Macie jakiś swoich zimowych ulubieńców wielofunkcyjnych ? Chętnie o nich poczytam.



9 komentarzy:

  1. ideał <3 oliwkowy zapach ostatnio polubiłam :)
    Zimnooo jest :/

    OdpowiedzUsuń
  2. U mnie by się nie sprawdził przez ta parafinę. Strasznie mnie po niej skóra swędzi.

    OdpowiedzUsuń
  3. Nigdy nie miałam, ale super, że jest to produkt wielozadaniowy :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nawilżanie skóry jest ważne o każdej porze dnia i roku ;) ciekawy produkt ;)

    Czekam na kolejne posty :)

    OBSERWUJĘ :) :*

    Serdecznie zapraszamy do NAS

    Buziaki

    xo xo xo xo xo xo xo

    Zapraszamy również na naszego FAN PAGE'A

    OdpowiedzUsuń
  5. ja parafiny nie nakładałabym na włosy czy na twarz ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo chetnie bym go wyprobowala :) Czekam na wpis, jak poskramia puch :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Akurat zapach oliwkowy ostatnio mnie drażni, sama nie wiem czemu :( a szkoda bo produkt wydaje się być całkiem fajny :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Tego balsamu akurat nie miałam ale natko ma rewelacyjne produkty :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Super produkt,chętnie wypróbuję;)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...